2018 in our photos and memories – part 1/2

Foto wspomnienia z podróży naszej muzycznej paczki w 2018 roku. Część 1/2:

Mili Państwo,
Ubiegły rok obrodził w wiele muzycznych przygód i podróży. Zrodziły się nowe projekty, a o kolejnym już niebawem. Jeden noworodek już ujrzał światło dzienne i został przyjęty bardzo entuzjastycznie i powitany z miłością.

Wielkie DZIĘKUJĘ moim towarzyszom muzycznym! Wszystkim, bez wyjątku, dziękuję ZA PIĘKNĄ ENERGIĘ, pracę i dobre, rodzinne przebywanie poza sceną. ♥♥♥

Bartek Kazek​ – dziękuję za piękne malowanie na bębnach, to już 8 rok razem. Wow, jak ten czas leci!

Nowi trzej muszkieterowie na naszym pokładzie, ale czujemy się jakbyśmy znali się od wielu lat: Szymon Kucharczyk​, Jędrzej Weber​ – gitarowi (i nie tylko) muzyczni Czarodzieje; Paweł Wegner, który stał za sterami naszego brzmienia i będzie z nami podróżował jak tylko będzie mógł najczęściej. To ludzie o wielkich sercach, DZIĘKUJĘ.

Podróżowali z nami również wspaniali: Sebastian Kret (sztos!) i Krzysztof Woliński.

Projekt “American Folk Blues” to jedno z nowo narodzonych dzieci, które poczęte zostało w radości prób, dużej dawki pracy i jakże wielkiej ilości pasji. Jędrzej Kubiak​ – dziękuję i cieszę się na kolejne porcje pracy, pierogów ruskich, hektolitrów herbaty i kilogramów czekolady No i wszystkiego najpiękniejszego z OKAZJI URODZIN!  🙂

Przejechaliśmy część Polski, spory obszar Niemiec, Austrię, Finlandię (dobry początek obrodził w kolejne festiwalowe odwiedziny w 2019). Tysiące kilometrów, setki tysięcy zagranych dźwięków i miliony dobrych wibracji. A woził nas bezpiecznie, pilnował, żeby wszystko było jak trzeba i udokumentował na, jak zwykle, przepięknych fotografiach Irek Graff. DZIĘKUJĘ.

Urodził się także koncert z ekipą Organek. Myślę, że nie skończy się tylko na tym jednym spotkaniu. Tomek WIELKIE dziękuję za zaproszenie. Było bajecznie i cieszę się, że dane mi było Was poznać tak po ludzku, nie „projektowo”.

Miło było zaistnieć także w branży filmowej. 🙂  W każdym odcinku serialu „Rojst” mogą Państwo posłuchać mojej wokalizy w czołówce. Niektórzy sądzili, że to mężczyzna nuci sobie coś pod nosem. Dementuję zatem plotkę i jeszcze raz oświadczam, że to mi dane było w tym uczestniczyć 😉 Jan Komar , jeszcze raz WIELKIE dziękuję i nie mogę się doczekać kolejnych projektów.

To wszystko nie miałoby jednak sensu gdyby nie PAŃSTWO. Bardzo dziękuję za Państwa OBECNOŚĆ w taki piękny sposób, za tak liczne przybywanie na nasze muzyczne spotkania, za przepiękny dialog z nami.
♥♥♥

Ślę dużo MIŁOŚCI, czekając z wielką radością na nasze kolejne spotkania,
Magic

Część 2:
www.magdapiskorczyk.net/foto/2018-foto-2