Magda Piskorczyk i Slidin' Slim - "Live at Satyrblues"

 

RECENZJE


Bluesonline, fragment:

Slim przyznaje, że na scenie publicznie występują po raz pierwszy i intonuje "Driftin' Blues". Zaczyna się robić korzennie. Z miejsca można zapomnieć, że to muzyk z północy Europy, a nie z USA. I zaczyna się zabawa. Gitarowymi frazami, głosem, rytmem, pojawia się jak zwykła mawiać Piskorczyk "dobry groove". Świetna wersja znakomitego utworu.
Na tym koncercie mimo standardowego instrumentarium dzieje się naprawdę wiele. "Braggin'" śpiewane przez Piskorczyk wnosi swingujące dźwięki. Muzycy pracują jak jedna dobrze naoliwiona machina. [...]

Blues jest właśnie takim gatunkiem, gdzie nie zawsze chce się słuchać płyt studyjnych. Produkcje koncertowe i przede wszystkim udział w koncertach stanowią niezapomniane przeżycia. I każda płyta koncertowa jest cenna. 12 września 2009 roku w Tarnobrzegu wszystko brzmiało świetnie, a akustycy i realizatorzy dźwięku odwalili kawał porządnej roboty. A na płycie "Live At Satyrblues" można to wszystko nie tylko usłyszeć, ale i zobaczyć.

całość: http://bluesonline.pl/content/view/593/4/


Gitarzysta.pl

Przez lata za królową polskiego bluesa uchodziła ceniona przez wszystkich Elżbieta Mielczarek. Pani Mielczarek dziś już nie koncertuje i nie nagrywa tyle co kiedyś, a zapotrzebowanie na dobrego, kobiecego bluesa nie zmniejszyło się, wręcz odwrotnie.

Na szczęście mamy Magdę Piskorczyk, która w znakomity sposób szerzy bluesa w subtelniejszym wydaniu, udowadniając tym samym, że nie jest to sport jedynie dla twardzieli. Przy okazji zdarza się jej wystąpić z ciekawymi artystami z zagranicy, a jeden z tych koncertów został zarejestrowany na płycie CD.

O Slidin’ Slimie pewnie nikt w Polsce nie dowiedziałby się ot tak, po prostu. Wszak to artysta nie z kolebki bluesa, USA, tylko ze Szwecji. I cóż, że ze Szwecji, skoro bluesa wykonuje wcale nie gorzej niż topowi artyści amerykańscy. Na szczęście Magda Piskorczyk, która również nie ustępuje nikomu, ochoczo przygarnęła Slidin’ Slima, by ten wespół w zespół wystąpił z nią na festiwalu Satyrblues. Planowany na 15 minut występ przerodził się w 40 minut, co radośnie przyjęła publiczność. Pewnie nawet nie połapała się, że próba przed koncertem trwała jeszcze krócej, ale jak wiadomo blues to uniwersalny język, więc wszystko odbyło się bez wpadki.

Ponad rok fani musieli czekać na ukazanie się materiału z koncertu Magdy i Slidin’ Slima. Album pod nazwą "Live at Satyrblues" z całą pewnością wynagrodził oczekiwanie. Zarejestrowanych siedem kawałków stanowi łakomy kąsek dla fanów obu artystów. Czego spodziewać się po tym albumie? Przede wszystkim jest to oszczędny blues akustyczny, z rytmiką wzorowaną na tradycji afrykańskiej, którą upodobała sobie pani Piskorczyk. No i pamiętajmy, że tylko jeden utwór na płycie nie jest standardem, ale nie ma to najmniejszego znaczenia. Wszak wykonania nacechowane są oryginalnością.

Magda Piskorczyk po raz kolejny udowodniła, że scena bluesowa bez niej byłaby nie tyle uboższa, co nawet niekompletna. Nie tylko z pasją wykonuje zapomniane przez wielu bluesowe covery, ale i czyni to nierzadko w towarzystwie doborowych muzyków zagranicznych. Tym samym, z czystym sumieniem polecam wszystkim jej najnowszy album.

Kuba Chmiel

www.magazyngitarzysta.pl


Jazzforum 2010/12

Po przesłuchaniu zapisu koncertu, jaki miał miejsce we wrześniu 2009 r. podczas tarnobrzeskiego festiwalu "Satyrblues", a nawet obejrzeniu występu Magdy Piskorczyk i Slidin' Slima (bowiem płyta zawiera także prezentację wideo) muszę podkreślić, że uznanie budzi profesjonalne podejście artystki, która wespół ze szwedzkim muzykiem potrafiła niemal na poczekaniu zestawić interesujący set z kilku bluesowych standardów i jednej kompozycji Slima (Brand New Face).

Dysponująca niskim głosem Magda Piskorczyk i Szwed brzmiący jak amerykański bluesman w trakcie koncertu na przemian oddawali sobie władzę nad mikrofonem i rozentuzjazmowaną publicznością (aż po euforię w Kokomo Medley). Z opisu wynika, że dwójce gwiazd z pomocą przyszli poproszeni w iście ekspresowym trybie instrumentaliści: gitarzystka Ola Siemieniuk oraz perkusista Grzegorz Zawiliński. Spisali się na medal.

Trochę żal niewykorzystanej szansy na wyjście poza bluesową konwencję, a przecież głównie z tego zasłynął Slidin' Slim w swych autorskich projektach - mam tu na myśli elektronikę i loopy. Jeśli jednak współpraca tych dwojga artystów będzie miała ciąg dalszy (a ponoć były kolejne koncerty), to przyjdzie czas i na muzyczne eksperymenty.

Marek Zawadka


bluesinthenorthwest.com

Magda is an excellent and slightly unusual deep-voiced female singer out of Poland, with some fine CDs to her credit - she also appeared in Liverpool a couple of years back; Slidin' Slim is otherwise known as Anders Landelius, a Swedish singer and guitarist who again is an established talent. This CD finds these two musicians and a couple of members of Magda's usual backing band playing together for the first time after a short rehearsal (25 minutes according to Slim, Magda says "10"). Not that you'd guess it from this accomplished set of acoustic based blues, with covers of songs from Bo Diddley, Eric Bibb, John Mooney, Mississippi Fred McDowell and others.

Although the focus is on acoustic music, Magda's regular guitarist Aleksandra Siemieniuk plays electric and supplies several blistering solos, but still manages to keep things in context. The asides and the joshing between the two main artists help to create a relaxed and appealing atmosphere, and Magda and Slim generally alternate the lead vocals - this is not a cutting contest but rather a meeting of two musicians who appreciate each others' talents.

Magda is slowly becoming better known across Europe and a release like this will surely enhance her reputation.

Norman Darwen

www.bluesinthenorthwest.com


De Poolse zangeres Magda Piskorczyk en de Zweedse muzikant Slidin' Slim en de weergave van hun concert op het Satyrblues festival in Tarnobrzeg, Polen in september 2009. Tot daar niets bijzonders. Het wordt een ander verhaal als je hoort dat dit hun eerste gezamenlijke optreden was, alleen voorafgegaan door een korte soundcheck en dat ze mekaar pas ontmoetten de avond tevoren op de luchthaven. Nog straffer is dat hun eigenlijke optreden voorzien was voor een duur van 15 minuten maar dat de reacties van het publiek zo laaiend enthousiast waren dat ze met toestemming van de organisatoren uiteindelijk een concert gaven van bijna drie kwartier. Het is de weergave van dit optreden dat we hier te beluisteren krijgen.

Zeven nummers op deze release en Magda en Slim krijg je om beurten te horen. En voor hen die ze niet zouden kennen, Magda Piskorczyk is een begaafde zangeres met een eerder ongebruikelijke diepe stem en tevens een meer dan behoorlijke gitariste. Slidin' Slim is een briljante bluesgitarist en een meester op de dobro. De sympathieke Zweed is daarenboven een uitstekende liedjesschrijver. Dol op oude bluesgiganten als Son House of Bukka White maar tevens niet vies van pakweg The Ramones of The Dead Kennedy's. op dit optreden werden ze bijgestaan door Aleksandra Siemieniuk, elektrische gitaar, en Grzegorz Zawilinski, percussie, nou ja percussie, wasbord en lepels is een betere beschrijving.

Ik kan me na beluistering best voorstellen dat het publiek zéér dankbaar was. Slim catalogeert deze avond zelf tussen zijn top 5 van gedenkwaardige momenten. Echter leek het ons meer een unieke gelegenheid om beider fans te laten kennismaken met toch wel twee uitzonderlijke talenten. Om die reden zijn wij echter geneigd om de respectievelijke individuele vroegere releases van deze artiesten naar voor te schuiven als kennismaking.

Het zijn twee verschillende superartiesten dus geen wedstrijd onderling hier, je voelt het terechte, onderlinge respect. Leuk is ook op deze release dat je een flash video krijgt van het optreden. Dus voor beider fans een aardig hebbeding maar nogmaals als kennismaking en vooral om de verschillende stijlen, haal je volgens ons beter eerst van Magda de albums "Live" of "Blues Travelling" in huis en van Slim zijn meesterwerk "One Man Riot" en "Ten Long Years" eigenlijk twee niet te missen albums.

Bluesyluc

www.rootstime.be


 

www.magdapiskorczyk.net

< powrót do menu

(c) Magda Piskorczyk